Jutro, w niedzielę w Polsce wybierać będziemy samorządowców - wójtów/burmistrzów/prezydentów miast, radnych, sejmiki. Poniższy spot kampanii Masz głos, masz wybór jest bardzo trafny. Raz, że prosty. Dwa, że jest obrazkowy dla rosnącej, co widać po drogach, ilości kierowców - trafia do wyobraźni.
Od tego, jak zagłosujemy, nie tylko zależy stan dróg w okolicy. Zależy wiele innych rzeczy. (W naszym wypadku - od widzimisię ustawodawcy, czyli lobby sejmowych i nie tylko, zależy, czy zmienią program Rodzina na swoim tak szybko jak się da i nie zdążymy z niego skorzystać, czy może się uda; oczywiście - zmieniają i zamierzają zamknąć, bo był dobry i wiele rodzin z niego skorzystało). W końcu - nie chodzi o jakiegoś posła gdzieś tam w stolicy, tylko o tych, którzy będą decydowali o bardzo wielu kwestiach bezpośrednio dotykających tylko i wyłącznie mnie, rodziny, sąsiadów, mieszkańców wsi, miasta, województwa. Frekwencja pokazuje - problem jest nie tyle nawet z jakością głosowania, co z ilością. Mało komu się chce wybrać i poświęcić jakieś aż 10 minut na zagłosowanie. Za to do krytykowania - wszyscy, sami specjaliści, politologowie wszystkowiedzący o tym, kto jak i dlaczego nas okrada...
Od tego, jak zagłosujemy, nie tylko zależy stan dróg w okolicy. Zależy wiele innych rzeczy. (W naszym wypadku - od widzimisię ustawodawcy, czyli lobby sejmowych i nie tylko, zależy, czy zmienią program Rodzina na swoim tak szybko jak się da i nie zdążymy z niego skorzystać, czy może się uda; oczywiście - zmieniają i zamierzają zamknąć, bo był dobry i wiele rodzin z niego skorzystało). W końcu - nie chodzi o jakiegoś posła gdzieś tam w stolicy, tylko o tych, którzy będą decydowali o bardzo wielu kwestiach bezpośrednio dotykających tylko i wyłącznie mnie, rodziny, sąsiadów, mieszkańców wsi, miasta, województwa. Frekwencja pokazuje - problem jest nie tyle nawet z jakością głosowania, co z ilością. Mało komu się chce wybrać i poświęcić jakieś aż 10 minut na zagłosowanie. Za to do krytykowania - wszyscy, sami specjaliści, politologowie wszystkowiedzący o tym, kto jak i dlaczego nas okrada...
- Idź na wybory. Nie jest to wielka sztuka - a jest to prawo, o które wielu walczyło, i którego realizacja powinna i ma być przywilejem, a nie przykrym obowiązkiem.
- Poświęć trochę czasu - gazety, serwisy www - i zastanów się, na kogo zagłosować. Może masz problem tylko z osobą - wiesz, jaką opcję polityczną chcesz poprzeć - a może w ogóle nie masz pomysłu? To usiądź i przygotuj się - kogo reprezentują kandydaci, co w życiu robili (jeśli już zajmowali stanowiska w samorządzie, urzędach czy parlamencie - co wtedy zrobili, co sobą prezentowali, czy zrobili coś poza gadaniem?), co obiecują (choć i tak dzielić to należy na pół). Niech ten głos nie będzie bezsensownym skreśleniem pierwszej z brzegu osoby.
Sam - powiem szczerze. Mam dylemat. Najbliżej mi chyba do wyrażenia obywatelskiego sprzeciwu przez np. oddanie głosu błędnego (np. skreślenie 2 nazwisk). Żeby pokazać, że nie odpowiada mi ani forma tego, co się dzisiaj w polityce na szczeblu czy regionalnym, czy krajowym dzieje. I żeby dać do zrozumienia, że nie widzę nikogo, kogo miałbym w pełni z przekonaniem poprzeć w tym głosowaniu (czyli - jak na kogoś zagłosuję, to na zasadzie, nieuznawanej przeze mnie samego, zasadzie mniejszego zła). Choć i tak pewnie nikt się tym nie przejmie - a już na pewno ci, którzy po wyborach dostaną się na stanowiska.
To nie byłby głupi pomysł, żeby większość obywateli poszła oddać głos (żeby była dobra frekwencja) ale żeby znaczna część głosów została unieważniona - nie wiem jaki jest sens w tym, żeby wybierać albo jedno zło, albo drugie, bo nie czarujmy się - jakkolwiek nie zagłosujemy, to z czasem okaże się, że dokonaliśmy złego wyboru...
OdpowiedzUsuń