Dobrze jest być takim ojcem-mistrzem jak Joda z "Gwiezdnych Wojen". On nie ochrzaniał Luke'a, że nie umie, używając mocy, podnieść statku z bagna - tylko tak nim pokierował, że Luke był do tego zdolny, nauczył się tego.

niedziela, 3 marca 2013

69. Zapalenie oskrzeli


Próba przywołania Dominika do porządku przez mamę: 
- Kto posprząta te klocki, ja czy ty?
- Ty!

Lampka dotykowa (Biedronka, niebieska), bardzo fajna właśnie przez to, że włącza się ją dotykowo, a nie trzeba nerwowo po ciemku macać włącznika, chwilowo będzie ustawiana tylko na noc, ponieważ pierworodny bardzo szybko zrozumiał, że wystarczy machnąć łapką, żeby ją włączyć :) Gdyby ktoś lampkę kupić zamierzał - mnie rozwaliły opisy na opakowaniu, dokładnie i absolutnie ze sobą sprzeczne. 

Tydzień zleciał szybko - na zapaleniu oskrzeli Dominisia. Tak wskazała pani doktor w poniedziałek -  bardzo dokładnie małego osłuchała, przy okazji potrafiąc (czego nie potrafiły 2 inne lekarski z zakresu pediatrii...) uspokoić go, bo już tak ma, że płacze jak widzi biały fartuch, czy to w przychodni czy w aptece. Pani po raz kolejny zaplusowała, kiedy nie zapisała worka antybiotyków - a nieco mocniejszą dawkę tego, co braliśmy w innych sytuacjach, zmodyfikowaną, i kazała to brać i pojawić się przed weekendem na kontroli. Przyszliśmy w piątek - po kolejnym, poprzedzonym wyciem, słuchaniu, okazało się, że oskrzela czyściutkie. Małemu z noska już nie leci (leciała woda, potem glutek), biega jak szalony - czyli formę odzyskał. Za to Natuszce gardło żyć nie daje. 

W związku z tym we wtorek, kiedy ja byłem na zajęciach, siedziała z nim Natuszka w domu, za to później już ja, z pewną pomocą teściów. Nie u nich - bo teściowa znowu też chora, więc po prostu daliśmy jej powietrza, odciążyliśmy, skoro była taka możliwość. Przywiozłem tonę akt i pisałem wszystko wieczorami - siadając ok. 19:30, kończąc po północy czasami. Ciężko, ale się dało. Wolę w dzień normalnie... Ale miło było, nie spiesząc się nigdzie, po prostu siedzieć sobie z malutkim, bawić się itp.

A poza tym słoneczko, na szybie dzisiaj w pewnym momencie było 30 stopni u nas :P

Dominiś z kolei w niedzielę kończy 2 latka!