Spokój jest, ot co.
We wtorek skasowałem za prowadzenie strony www pewnej, zastrzyk gotówki - bardzo potrzebny, bo zbliżające się do końca, w perspektywie powiedzmy mniej niż miesiąca, roboty remontowe po prostu wyczyszczają do zera prawie nasze zaskórniaki.
Udało się też umówić, spotkać i sfinalizować kwestię zamówienia zabudowy przedpokoju - wielkiej szafy, gdzie chcemy wpakować generalnie wszystkie (albo 90%) naszych ciuchów, plus dostawić regalik na książki, modem, router i telefon z brzegu, koło drzwi do dużego pokoju. Pani przyjechała, pokazałem nagryzdolony nasz plan, co i jak, a pani pomierzyła, porysowała na kompie. Dech mi lekko zaparło, gdy zaczęła kalkulować. Zapowiedziałem jednak od razu na dzień dobry, że będę się targował - w końcu kupujemy od nich w ciągu 2 lat drugą zabudowę, poza tym poleciliśmy ich co najmniej dwóm kolejnym klientom (koleżance zrobiła pół mieszkania, a kuzynce Natuszki po weekendzie zaczynają zabudowywać przedpokój). Okazało się, że nie trzeba - sama zaproponowała cenę mocno korzystną, tym bardziej w świetle różnicy pomiędzy tym, co jej na kalkulatorze wyszło jako cena podstawowa (zaglądałem przez ramię), a tym co nam zaproponowała. Wstępnie - montaż 7 lipca.
W międzyczasie - dzwonili z Black Red White, szafka brakująca do kuchni jest już do odebrania. Ale z uwagi na zamówienie (a w sumie - domówienie) później stolika i krzeseł do kuchni, czekamy na komplet, będziemy się targować o dowóz gratis (niby od 1300 zł - tylko że zamawialiśmy w 2 częściach, pierwsza 300 zł, druga 1270 zł... więc mogą dyskutować, że te 1300 zł powinno być w jednej fakturze, a nie w sumie) i wniesienie. Dzwonili też w sprawie kanapy do dużego pokoju - proponując dowóz w weekend, co oprotestowałem zdecydowanie, jako że nie ma na razie jej na czym postawić - panele pewnie niebawem będą, ale nie chcę nic wstawiać, dopóki pomalowane i posprzątane będzie.
Kafelki w całej kuchni położone, pewnie teraz już też w łazience. Zdecydowaliśmy się na świetlówki na suficie, po przekątnej, żeby kafle były ładnie oświetlone - wtedy tylko będzie widać wzorek, czyli bez tego było by bez sensu, bez efektu. Ostatnio, jak byłem, wstawiona była ładnie część jednej z framug drzwi, do dużego pokoju - bardzo fajny kolor i wygląd. Oczywiście, szafka do zabudowy pod kolor do drzwi.
W pracy nowe, ciekawsze obowiązki, piszę sobie umowy, aneksy, opiniuję. Ciekawie jest. Perspektywa nauczenia się, nabycia sporo umiejętności w zakresie obsługi dużej spółki na rynku internetowym, w sumie najbardziej znanego portalu.
I tak się to toczy.
I najważniejsze, że idzie do przodu ku końcowi :))
OdpowiedzUsuńobiecany adres bloga: nieszczepie.blogspot.com
OdpowiedzUsuń