Dobrze jest być takim ojcem-mistrzem jak Joda z "Gwiezdnych Wojen". On nie ochrzaniał Luke'a, że nie umie, używając mocy, podnieść statku z bagna - tylko tak nim pokierował, że Luke był do tego zdolny, nauczył się tego.

niedziela, 18 grudnia 2011

32. Zalatany tydzień

Bo trudno go inaczej nazwać. Natuszka w pracy walczyła, przez te 2 dni jej nieobecności sporo się nawarstwiło. Ja w pracy z kolei, robiąc na przysłowiowe 2 ręce - raz, bo cały czas mnie sprawdzają, dwa bo jednej osoby nie było, i oczywiście większością jej "bardzo pilnych" spraw mnie uszczęśliwili.

W tym wszystkim we wtorek wieczorem pojechaliśmy do Tesco, żeby nabyć drogą kupna prezenty na święta, te które mieliśmy kupować bezpośrednio, bo sporo rzeczy (dla teścia, dla Dominisia) kupiliśmy na Allegro. Niestety, mankament przedświątecznych zakupów przez www - raczej trzeba przepłacać za kuriera, bo nikt nie zagwarantuje, że nasza wspaniała Poczta Polska doręczy na czas. W Tesco spędziliśmy 2 h i faktycznie, sporo udało się dostać. Niby przypadkiem, znowu cóś dla małego też. Kolejną rzecz z brakujących prezentów udało mi się kupić następnego dnia. Zostały drobiazgi, no i... prezent dla Natuszki. Ale to już sam ogarnę, myślę że może się udać jutro :)

Pogoda syfiasta się zrobiła. Ponoć wczoraj jakieś huragany były na południu? Nie wiem, u nas nie - ale też wiało. Oczywiście, najgorzej było akurat, jak z malutkim na spacerze byłem w dzień. Natuszka musiała do pracy pojechać, żeby nadgonić zaległości, więc z małym gospodarzyliśmy. I wracając ze spaceru, z niewielką pomocą samochodu teścia, zdobyliśmy choinkę. Obowiązkowo żywą, dość sporą i ślicznie pachnącą. Teściowie wpadli na chwilę, za jakiś czas Natuszka wróciła, zjedliśmy zamówioną pizzę, a jak goście poszli i ululaliśmy Dominisia, to akurat przed jego kąpielą zdążyliśmy drzewko przystroić. Stoi i pięknie pachnie, a jeszcze lepiej wygląda. Jak malutkiemu pokazaliśmy, to prawie mu oczka z orbitek wyszły :)

Teraz trzeba posprzątać, odkurzyć, podłogi umyć. Nie wiem, jak to z oknami będzie - cały czas pada, więc może się nie udać, jak nie dzisiaj, bo w tygodniu to po ciemku i wychodzimy, i wracamy. 

Za tydzień święta :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz skomentować któryś z tekstów.

Pozdrawiam :)