Dobrze jest być takim ojcem-mistrzem jak Joda z "Gwiezdnych Wojen". On nie ochrzaniał Luke'a, że nie umie, używając mocy, podnieść statku z bagna - tylko tak nim pokierował, że Luke był do tego zdolny, nauczył się tego.

piątek, 25 listopada 2011

27. Choróbsko nas bierze?

Za fajnie by było... Więc chyba się rozkładamy. 

Ja na pewno. Od poniedziałku leje mi się z nosa, wysmarkuję kartony chusteczek. W środę wieczorem bolało mnie już gardło, od wczoraj kaszlę. Mimo wszystko, jakoś się Dominsiem trzeba zająć, więc noszę na twarzy pieluchę (jak Zorro jakiś :P) jak muszę się nim zająć - np. przy kąpieli czy karmieniu - żeby zarazków nie roznosić, i staram się nie kaszleć.

Natuszka nieco lepiej w sensie stanu zdrowia - z noska trochę leci, gardło trochę boli. Tyle, że jej się kobieca przypadłość zbiegła z tym stanem... Więc nie lepiej. 

Od 2 nocy śpię na kanapie w pokoju, żeby raz nie chrapać (jak zatkany nos - trzeba jakoś oddychać), i nie zarażać kaszląc w nocy. Dziwnie tak, choć to tylko pokój dalej. Na szczęście, malutki śpi spokojnie ostatnio i jakby nasze choróbska na nim wrażenia nie robiły. 

Dziś człapię do lekarza po pracy. Może przez weekend się rozejdzie jakoś po kościach?

2 komentarze:

  1. Może spróbuj Acatar na noc (taki do psikania do nosa) mnie zawsze pomaga, udrożnia drogi oddechowe i nie chrapię. Ew. jakieś krople.
    Zdrowia Wam życzę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. pamietaj, ze najwiecej zarazkow roznosi sie nie tylko droga kropelkowa ale i na rekach. po kazdym zaslanianiu ust reka (kaszel albo wycieranie husteczka nosa) powinienes je umyc. nie odbierz tego jako wymadrzanie sie :) tylko dobrze radze. ale nie popadaj tez w paranoje, dzieciak musi sie w koncu uodpornic, bo jak pojdzie do przedszkola, to dopiero bedziecie mieli z nim cyrk.duzo zdrowka zycze kochani!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz skomentować któryś z tekstów.

Pozdrawiam :)