Dobrze jest być takim ojcem-mistrzem jak Joda z "Gwiezdnych Wojen". On nie ochrzaniał Luke'a, że nie umie, używając mocy, podnieść statku z bagna - tylko tak nim pokierował, że Luke był do tego zdolny, nauczył się tego.

piątek, 17 grudnia 2010

Święta idą!

Na początku - wszystkim, którzy się uzewnętrznili komentarzami, i tym którzy po prostu nas wspierali w nerwowym czekaniu na badania Natuszki: bardzo dziękujemy :)

Tak, jak napisałem tam w komentarzu - sytuacja się wyjaśniła w środę po USG. Synek zdrów jak ryba, żywotny niezwykle i w ogóle się nas nie słucha jak prosimy, żeby mamuśki swojej nie boskował od środka :D Co się działo, że bolało? Dokładnie nie wiemy. Najprawdopodobniej synek się ułożył jakoś z jednej strony. Mógł też po prostu kręgosłup boleć i promieniować. W każdym razie - nie ma powodów do niepokoju :) Zresztą, od tamtej pory Natuszka spokojniejsza jakaś, nie musi do pracy biegać (zwolnienie do połowy stycznia na razie), wysypia się spokojnie, nie jest zmęczona, a i jak gdzie drepczemy, to - poza tym, że uważniej, bo ślisko - zdecydowanie raźniej. 

Maluszek od czasu do czasu - najczęściej po zjedzeniu czegoś przez żonkę, tudzież jak się kładziemy spać (???) musi zaznaczyć swoją obecność, żebyśmy przypadkiem o nim nie zapomnieli. Więc Natuszkę boksuje troszkę, i czeka aż dumny tatuś przyłoży do brzuszka rączkę i pogłaszcze synka przez brzuszek. To zazwyczaj działa, i Dominik po zaznaczeniu obecności idzie spać :) Wiecie np. że podobno w końcowych okresach ciąży, podobno gdy u lekarza np. czy w domu poświecić mocnym światłem na brzuch, to podobno dzidziuś widzi, ma tam w środku jasno? W sumie - brzuszek to skóra, trochę narządów, a światło mocne :) 

Prezenty nabyte drogą kupna właściwie wszystkie, tylko spływają - w sensie, te co myśmy sobie wybrali, i zamówili na Allegro, a będą dla nas od rodziców i teściów. Mam nadzieję, że wszystko dotrze - skoro zamawiałem w zeszłym tygodniu, zapłaciłem przez Płacę z Allegro i do tego za przesyłkę kurierską, to chyba w 2 tygodnie się da? Jak nie, to posypiemy negatywy. 

Wczoraj po pracy (Natuszka - prosto z domku) pojechaliśmy do moich rodziców. Mama na zwolnieniu do świąt, ale ma spokój, może popracować. Lepiej się czuje. I co najważniejsze - sporo je. Martwię się nieco o nią, bo jeszcze przed tym całym szpitalnym cyrkiem nieco schudła, i nabranie masy, szczególnie w kontekście zimnej pory roku, wskazane. A wczoraj obiad zjadła spory, i do tego słodycze wcinała... Nie poznaję :) 

Przedwczoraj podjechałem do PORDu - kolejne podejście do prawka rano 03.01.2011.

A tutejsze SKM, o których bardzo negatywnie pisałem już swego czasu, to chyba gołymi rękami rozp... Czy mróz jest (jak dzisiaj), czy go nie ma (jak ostatnie kilka dni) - nic nie jeździ, jak powinno, zero informacji, zero myślenia o pasażerach. Dno totalne. Jak zwykle. Niech żyje SKM!

Ale tak świątecznie już... Dzisiaj albo jutro siądziemy do pakowania prezentów. Na telewizorze stoi już wielka bombka, taka okrągła, na stojaczku, i nasz nowy aniołek świąteczny. Choinki nie będziemy mieli, już postanowiliśmy, bo... zajmuje większą część naszego stołu, a bez stołu ciężko, jak taki niewielki. Więc zrobimy sobie stroiczek ładny :) 

Święta idą!

3 komentarze:

  1. Nie wydaje mi się aby boleści były spowodowane zbliżającym sie porodem bo jeszcze kawał czasu do rozwiązania, ale życzę aby boleści ustąpiły a synek skoro taki ruchliwy i wgle to dobrze :) Tylko się cieszyć.
    Wszystkiego dobrego dla Was ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale będzie żywiołowy chłopak :D Trenuj się, żebyś potem za nim nadążył ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam, że maleństwa są aktywne, jak mama odpoczywa- wtedy maluszek nie jest np. kołysany chodzeniem i się rozbudza :-) A o tym świetle nie słyszałam, ale brzmi logicznie- w końcu jak się poświeci na dłoń to widać światło z drugiej strony. Ja tylko nie wiem, czy maluszek ma wypracowane dobrze odruchy obronne oka i czy światło go nie oślepia zbyt mocno.
    Paczka może iść dłużej troszkę, przez tę zimę. Ale 2 tygodnie kurierem to już naprawdę powinno wystarczyć.
    Życzę zdanego egzaminu- ładnie by się zaczął ten nowy rok :-)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz skomentować któryś z tekstów.

Pozdrawiam :)